Wysyłanie
Jeszcze pół roku temu opanowanie tego ćwiczenia, (chociaż
częściowo) wydawało mi się nie osiągalne. Jak jest dziś ? Dziś wiele się
zmieniło! Na czym polega ? Do czego służy ? Chcecie wiedzieć ? Zapraszamy do
przeczytania wpisu.
Przewodnik z psem zajmują pozycje wyjściową. Pierwszym
etapem ćwiczenia jest wysłanie psa do pachołka oddalonego o 20 m od punktu
startu. Wysłanie odbywa się przy pomocy komendy słownej i /lub optycznej. Pies
zatrzymuje się jak najbliżej słupka wg. regulaminu PSP odległość nie może być
większa niż 1 m. Trzeba pamiętać, że przez cały czas trwania ćwiczenia
przewodnik pozostaje w punkcie startu. Kolejnym etapem jest skierowanie psa na
pkt 2, 3, lub 4 (patrz schemat) każdy oddalony o 20 m. Każdy punkt to komenda
głosowa i / lub optyczna. Zadaniem psa jest dojście do punktu i pozostanie w
nim w pozycji siad, waruj lub stój, aż do kolejnej zmiany. Takim punktem może
być: pachołek, stolik, paleta i wiele innych. Pies może wskoczyć na „stolik”
lub zostać koło niego ( w regulaminie IRO pies musi wyskoczyć na stolik) Ćwiczenie
kończy się przywołaniem psa, który ma przyjąć pozycję „siad” przy nodze.
A po co ? A na co ?
Ćwiczenie w podobnej formie występuje w regulaminie PSP i
IRO. Wysyłanie sprawdza naszą współpracę z psem i sterowność. W praktyce
kierowanie psa w prawo, lewo i naprzód bardzo się przydaję. Psiaki nie pracują
tylko w terenie, ale też na gruzach, to właśnie tam wysyłanie przydaję się
najbardziej. Za pomocą komend możemy posyłać psa w miejsca, w które sami nie
dotrzemy. Po raz kolejny istotną sprawą jest wyważenie miedzy „usłuchaniem” psa
a jego działaniem „na własną łapę”. Kierowanie jest super przydatne, ale jeżeli
pies wie, że gdzieś jest człowiek powinien „na własną łapę” znaleźć go i
oznaczyć.
Z czego korzystamy?
Ćwiczymy nagradzając smaczkami i zabawą. Im bardziej pies
zaawansowany tym mniej trzeba go dopingować ;)
Na jakim jesteśmy etapie?
Wysyłamy się do pachołka lub na stolik na odległość ok 5- 8
m. Kiedy już opanujemy do perfekcji ten jeden etap wprowadzimy pkt 3 (schemat).
Oczywiście powoli zwiększamy odległość, staramy się pracować w rożnych
miejscach i na różnych powierzchniach.
Często zastanawiam się czy pisać czy nie pisać. Jakieś rok
temu brakowało mi takich wpisów tak, więc postanowiłam raz na czas napisać, nad
czym pracujemy i do czego dążymy.