Fibi

Fibi

poniedziałek, 30 listopada 2015

Gruzy 22.11.2015 Nowy Sącz

W niedziele byłyśmy na iście rodzinnym treningu gruzowym! Familii obecnej serdecznie dziękujemy! Grupie MCGPR również!
Psica z wyjazdu na wyjazd lepiej!
Ostatnim razem w trakcie wizji lokalnej na gruzowisku było całkiem dobrze jak na pierwszy raz. Fibi chodziła z nami, dźwigała tyłek i było przyzwoicie. W chwili, kiedy miała przeszukiwać teren gruzowiska samodzielnie, wpadła w panikę i z uporem maniaka oczekiwała pomocy od przewodnika.
W niedziele Zmiana przez duże Z wytrwale kombinowała „jak zrobić i się nie narobić”. Dawała się wysyłać. Pierwszego pozoranta oznaczyła bez problemu. Drugiego schowanego dużo trudniej znalazła chwilę później. Początkowo brakło jej odwagi żeby wejść samemu po drabinie do piwniczki. Przy naszej pomocy zeszła i po chwili oznaczyła pozoranta. Super pies!
Przeszkody: Nie sprawiają problemu. Musimy teraz popracować nad skupieniem. Fibi musi myśleć głową i nie pędzić przed siebie jak szalona to nie agility nie liczy się prędkość.
Wysyłanie: Na dzień dzisiejszy robimy poszczególne elementy oddzielnie. Wysłanie do słupka, wysyłanie na stoliki. Jeszcze parę tygodni temu irytowała się tym ćwiczeniem i bardzo szybko jej się nudziło. Wysyłanie sprawia problem nawet doświadczonym zespołom, dlatego ćwiczymy go bardzo dużo.
Kontenery- miejsce 100% ciemne. Pies musi pracować nosem poruszając się w ciemności. Niestety nie mam zdjęć.

Ślicznie dziękujemy za zdjęcia <3 Są tak superowe, że ledwo powstrzymałam się przed umieszczeniem wszystkich.

środa, 28 października 2015

Przedstawiamy produkty ALPHA SPIRIT!

W ramach Top for Dog testowałyśmy karmę ALPHA SPIRIT Multiprotein oraz smaczki w formie drobnych krokietów. Wcześniej, dzięki wygranej w konkursie, spróbowałyśmy paluszków mięsnych i nogi wieprzowej.

Wszystkie produkty tej marki są bardzo starannie opakowane. Opakowanie pojedynczych porcji jest bardzo praktyczne. Noga wieprzowa przed zjedzeniem nie traciła zapaszków, tym samym nie śmierdziała w psiej szafce. Niestety zdarzało nam się używać zębów do otwarcia opakowania, ponieważ w niektórych opakowaniach „easy open” nie działało poprawnie – jedyny zauważony minus.

 
Noga wieprzowa - dzień 3

ALPHA SPIRIT Multiprotein
Karma ma formę pół wilgotną, jedno opakowanie zawiera 210g drobnych pasztecików. Dla Fibs (pies aktywny o wadze 20 kg) dzienne zapotrzebowanie to 1 ½ opakowania. Warto wspomnieć, że mamy do czynienia z karmą hipoalergiczną o wysokiej zawartości mięsa 85%. W sumie otrzymałyśmy 17 opakowań ALPHA SPIRIT po 210g, testowanie trwało 11 dni. Całość jedzenia pojechała z nami na wakacje. Wbrew zaleceniom producenta (przepraszam) jedno opakowanie Szu (Fibi) zjadała z miski, natomiast ½ zabierałyśmy ze sobą na spacery. Chętnie zjadała swój dzienny przydział z miski. Na spacerach przybiegała grzecznie, żeby dostać nagrodę. W czasie tych 11 dni nie było kłopotów z trawieniem czy uczuleniami. Trzeba wspomnieć, że Fibs zjadała dość dużo piachu w trakcie zabaw na plaży. Nawet przy połączeniu karmy z piaskiem nie wystąpiły żadne problemy z trawieniem.

Chyba najlepszym podsumowaniem jest to, że po powrocie do domu kupiłam kilka opakowań jedzenia o smaku rybnym. Posmakowało równie bardzo! Więcej informacji o składzie i sposobie dawkowania znajdziecie tu http://www.aspiritpetfood.com/web/pl/

ALPHA SPIRIT z jagnięciną – przysmaki

Przysmaki pakowane są po 35g mają formę małych kosteczek. Jeśli chodzi o rozmiar smaków - są idealne. Opakowanie sprawia, że chętnie wrzucam je do plecaka! Jedno opakowanie wystarcza nam na jeden spacer. Świeżo otwarte smaki zachowują swój „zapaszek”, co sprawia, że są jeszcze bardziej atrakcyjne dla psa. Wszystkiego rodzaju smaczki ALPHA SPIRIT nie brudzą rąk ani kieszeni. Nie odnotowałam problemów z trawieniem w czasie podawania smaków. Często zdarza mi się kupować smaczki ALPHA SPIRIT, chociaż nie ukrywam bardziej przypadły mi do gustu paluszki mięsne. Jedyna moja uwaga to opakowanie, które czasami bardzo ciężko się otwiera.

piątek, 28 sierpnia 2015

21-23 sierpnia Donovaly IRO

Po lekkiej resocjalizacji mojej osoby w czasie wyjazdu grupy na zawody IRO plan dnia (mój 
i Fibs) uległ gruntownej modernizacji. 
1. Za dużo gadamy do psa. Mam nie uczyć psa polskiego, tudzież innego języka. To co mówię (MÓWIMY – zacna reszto świata) ma być- jasne, proste, czytelne i wyegzekwowane. 
2. Trening klatkowy i zostawanie na miejscu. Zaczynamy więcej siedzieć w klatce. Musimy popracować nad siedzeniem w miejscu niezależnie od kotów, innych psów, ufo czy latających parówek. 
3. Socjal - socjalem ale pies ma pozostać psem. To takie „co za dużo to nie zdrowo” Pies nie jest zabawką - ani moją, ani nikogo innego. Nadmiar ludzi, dzieci nawet tych, których znamy i lubimy nie służy. 
4. Fibi jest moja i to ja decyduje. 
5. Nauka wracania w każdych warunkach i dużo chodzenia przy nodze. 
6. Ćwiczenie tzw. „grupy” i ćwiczenie noszenia. Niby proste a jednak
 



7. Ograniczamy pobudzanie za czym idzie mniej szczekania 
8. Nie kukulimy* – czyli koniec podrzucania psa do rodziców. Szkoda, że mama nie ma FB :D byłaby uradowana. Fibi u rodziców wchodzi cała do oczka wodnego, żeby napić się wody później idzie poleżeć w piasku i poocierać się o możliwie jak największą ilość przedmiotów. Wtedy jest gotowa na salony


W czasie tych kilku dni oglądaliśmy prace innych zespołów zdających posłuszeństwo. Niestety oglądanie pracy psa w terenie jak i na gruzach jest niemożliwe. Obserwowanie innych na placu dało ogólny pogląd na to gdzie najczęściej pojawiają się błędy i braki oraz z jakich metod szkolenia korzystają inni przewodnicy. Trzeba przyznać, że Donovaly jest bardzo urokliwym miejscem, które świetnie sprzyja takiemu wydarzeniu jak zawody IRO. 

Czas teraz wykorzystać zebrane doświadczenia i realizować plany. Do roboty!
* kukulić - podrzucać jajko
*** Zdjęcia kradzione :) Dzięki

wtorek, 25 sierpnia 2015

Test karmy Eukanuba dla Top For Dog 2015

Produkt testowany:
Karma sucha - Eukanuba dla szczeniąt w zestawie z miską podróżną i miarką do karmy.
Tester: Fibi



Całe jedzenie, które dostaje Fibi jest podawane w formie smaczków. Biedna psina na wszystko musi zapracować, na Eukanube również :) Nic za darmo! 
Granulki mamy zawsze przy sobie dlatego zwracam uwagę na to, żeby nie miały intensywnego zapachu i nie kleiły się do rąk. Eukanuba świetnie spełnia te wymagania!
Sama testerka "zapach i smak" ocenia bardzo dobrze.
Nasze testowanie karmy Eukanuba powoli dobiega końca.
Czas na podsumowanie!
Pierwsze kilka dni wprowadzaliśmy karmę Eukanuba stopniowo - mieszając ją z dotychczasowym jedzeniem.

Resztę karmy którą otrzymałyśmy do testów podzieliłam 
na porcje dzienne. Porcjowanie bardzo ułatwił nam dołączony kubeczek. 

W pierwszych dniach testów - kupki były znacznie większe i luźne. Nie wystąpiły - wymioty, biegunki, wzdęcia spowodowane podawaniem pokarmu.
Po tygodniu wielkość kupek wróciła do normy, były one zwarte i w odpowiednim kolorze. 


Fibi cały czas tak samo chętnie zjadała Eukanube oczywiście z ręki, młoda dama gardzi jedzeniem z miski.Jakość sierści i skóry nie zmieniła się w trakcie testowania - pozostała w dobrej formie. 




Przyszedł czas aby powoli zastanowić się nad wyborem jedzenia z linii Adult :)