Fibi

Fibi

poniedziałek, 14 marca 2016

Egzamin terenowy Klasy 0.

Regulamin zgodnie, z którym przebiegał egzamin znajdziecie na stronie  http://wssgr.sapsp.pl/.

Egzamin rozpoczyna się od odprawy. Dostajemy mapkę i kartę oceny. Sprawdzane są chipy, tatuaże, dowód tożsamości przewodnika, szczepienie na wściekliznę (psa :P ). W trakcie odprawy przewodnik losuje numer startowy. Istnieje możliwość zgrania danych na GPS.
Później jest chwila czekania, stąpania z nogi na nogę… I jest długo oczekiwane wywołanie !
Zabieramy psa i plecak (apteczka, długopis, woda, GPS, względnie- radio, szorki dla psa). Oczywiście po drodze okazuje się, że w GPS padły baterię i sznurówka w bucie się przerwała. Po ogarnięciu, czym prędzej wyruszamy J

I tu mamy część I – 2 km do przejścia z czasie ok 20 min. Sprawdzenie kondycji psa i przewodnika; ) Nam poszło szybko, bo w ok 14 min byłyśmy na miejscu. Fibi nie może narzekać na kondycje ja chyba powinnam trochę pobiegać J Po tym dystansie dochodzimy do punktu kontrolnego gdzie czeka na nas komisja egzaminacyjna.

Część II – Po przywitaniu się z komisją (zgłaszamy, w jaki sposób pies oznacza) nastąpiło sprawdzenie psa.
1.)    Jedna osoba odchodzi i kładzie się, pies zostaje wysłany do oznaczenia.
2.)    Przewodnik przypina psa i odchodzi. Obca osoba zabiera psa i przepina kawałek dalej.
Na tym etapie nie jest trudno, chociaż jeszcze miesiąc temu Fibs patrzyła na mnie zaskoczona pytając, „po co mam szukać tego człowieka jak go widzisz? Hę?”

Część III (ograniczenie czasowe na tą i kolejną część egzaminu to 40 min) – Sektor o wymiarach ok 80 m x 100 m, z ścieżką przez środek. 1 schowana osoba. Przewodnik porusza się tylko ścieżką.
Schemat działania jest taki - Fibi znajduje pozoranta i zaczyna szczekać. Zgłaszam odnalezienie podniesieniem ręki, po 10s szczekania wolno mi ruszyć w stronę psa. Idę tylko wtedy, kiedy szczeka. Przy osobie odnalezionej następuje: radość, „konfetti z nieba” i PIŁECZKA ! Przy pierwszym pozorancie nastąpiła chwila zawahania i później ulga  ; )
Po oznaczeniu pierwszego pozoranta Komisja zatrzymuje czas i przechodzimy do sektora.

Część IV – stoper zaczyna odliczać…  
W sektorze mamy wyznaczone dwie strefy niedostępne. W jednej z nich znajduje się pozorant druga jest pusta. Drugi pozorant jest „luzem w sektorze”. Na poziomie klasy 0 trzeba odnaleźć jedną osobę. Oczywiście egzaminatorzy są w pobliżu  ; ) całe szczęście Szu ich olała i przeczesywała sektor. Przeszukałyśmy 1 część sektora, doszłyśmy do niedostępnej strefy, która okazała się być pusta i ruszyłyśmy dalej. W przeciągu kilku minut Fibs weszła w stożek. Oznaczyła już bez zastanowienia – nastąpiła chwila radości  „konfetti z nieba” i PIŁECZKA :D Na tym etapie poprosiłam o przerwanie egzaminu (odnalezienie 1 osoby w części III i jednej osoby w części IV daje nam pozytywny wynik egzaminu). Wróciliśmy do punktu startowego, zaznaczyłam miejsca znalezienia na mapie i mogłyśmy już odetchnąć.


„Konfetti z nieba” – tylko w mojej głowie takie wirtualne  : ) 

2 komentarze:

  1. Świetny artykuł - jak wszystkie na tym blogu :) Wreszcie znalazłem kogoś, kto tak szczegółowo podzielił się wrażeniami z egzaminu ratowniczego !! Brawo dla Fibi i jej przewodniczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy się dzielić :) Już mamy gotowy wpis o "wysyłaniu" na stoliki do Klasy 1 :)

      Usuń